Gdy upomnienie to za mało

W obecnych czasach, bardzo ciężko liczyć na uczciwość ze strony drugiego człowieka. Oczywiście nie oznacza to, że każdy jest oszustem, ale powinniśmy mieć ograniczone zaufanie, do którzy ludzi znajdują się w naszym otoczeniu. Powinniśmy zawsze starać się zachować czujność, zwłaszcza jeśli sprawa dotyczy pożyczania pieniędzy.

Bardzo często różnego rodzaju osoby, starają się, przekonać nas do pożyczki twierdząc, że bardzo szybko oddadzą pieniądze. Niestety bardzo często nieświadomi lub zwyczajnie z litości ulegamy tego typu prośbie i często okazuje się, że osoba nie wywiązuje się z obietnicy. W ten sposób w nieskończoność czekamy na to, aż dłużnik zwróci nam pożyczone pieniądze, ale pomimo wielu próśb pozostają one bez echa, a dłużnik mimo wszystko czuje się bezkarny.

Odzyskać pieniądze

W takich trudniejszych sytuacjach, samo upomnienie, czy przypominanie o długu, może okazać się bardzo naiwne, zwłaszcza jeśli dłużnik robi wszystko, aby nas ignorować czy unikać. Trzeba przyznać, że w końcu emocje dają o siebie znać i chcemy za wszelką cenę, odzyskać zarobione przez nas pieniądze. Wtedy należy sobie odpuścić perswazję oraz inne drogi dyplomatyczne i skorzystać z bardziej konkretnych narzędzi. Jeśli pożyczone pieniądze, są duże, warto skierować sprawę bezpośrednio do sądu.

Pomimo że jest to najlepsze rozwiązanie, to bardzo mało osób, ostatecznie decyduje się, na taki formalny krok. Bardzo często niezgłaszanie się do sądu w tak ważnej sprawie, wynika z niewiedzy, że istnieje prawna możliwość uzyskania tytułu wykonawczego i co więcej, nie jest to wcale trudne. W taki sposób, wierzyciele korzystający z przepisów zawartych w kodeksie postępowania cywilnego o postępowaniu upominawczym, mają w ręku odpowiednie narzędzia do wyegzekwowania pieniędzy.

Firmy korzystają z przepisów

Z takich możliwości, na co dzień korzystają między innymi firmy handlowe i usługowe, które z łatwością dochodzą należności za niezapłacone faktury. W rękach osób prowadzących działalność gospodarczą, takie rozwiązania wydają się uniwersalne, ale zaskakujący jest fakt, że osoby prywatne, bardzo rzadko korzystają z tak dobrego i szybkiego rozwiązania.

Jeśli więc osoba chce odzyskać pieniądze, to powinna zgłosić pozew do sądu i zawrzeć w nim jedno ważne zdanie „wnoszę o zobowiązanie pozwanego nakazem zapłaty, aby zapłacił mi w terminie 14 dni od daty nakazu kwotę 2.500 zł z ustawowymi odsetkami od dnia (..) oraz koszty postępowania, albo by w tym czasie wniósł sprzeciw”. Jeśli pożyczka nie jest większa niż 10.000 złotych, to można przeprowadzić bardzo szybkie postępowanie uproszczone. Wtedy osoba chcąca odzyskać pieniądze jest jedynie zobowiązania do wypełnienia urzędowego formularza, co nie jest trudne, zwłaszcza że, są tam podane rubryki i wystarczy je tylko uzupełnić.

Minimum formalności

W przypadku pozwu uproszczonego nie trzeba dołączać żadnych dodatkowych dowodów, które świadczyłyby o zasadności roszczenia. W praktyce wystarczy tylko podać okoliczności, które będą niezbitym dowodem zaistnienia takiej sytuacji, a sąd resztę zrobi już za nas.

Oczywiście sądowe wezwanie do zapłaty, jest o wiele bardziej poważnym pismem dla dłużnika i dlatego większość osób winnych pieniądze, oddaje je ze strachu lub dla zapewnienia właściwego psychicznego komfortu. Wtedy osoba będąca wierzycielem nie musi udawać się bezpośrednio do sądu, tylko po uprawomocnieniu się nakazu zapłaty, sąd sam zwraca określoną kwotę, dla wierzyciela. Jest to o wiele wygodniejsze rozwiązanie, chodź lepiej, aby dłużnik sam poszedł na kompromis, bez konieczności wezwania sądowego.

1 comment

Leave a reply

Kontynuując przeglądanie strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas plików cookies. więcej informacji

Aby zapewnić Tobie najwyższy poziom realizacji usługi, opcje ciasteczek na tej stronie są ustawione na "zezwalaj na pliki cookies". Kontynuując przeglądanie strony bez zmiany ustawień lub klikając przycisk "Akceptuję" zgadzasz się na ich wykorzystanie.

Zamknij